Notka będzie 2w1, zawiera cytaty od Tes i Gabi i jednej dziewczyny,
która zwie się Gabii tylko nie wiem czy to ta sama dziewczyna, więc... ;)
Musisz o nas walczyć nie możesz się poddawać.
A gdy los Ci skopie dupę musisz umieć wstawać.
Pamiętaj że umrzesz w ustach to jest proste, niczego się nie boję ale strach przed morte.
Jesteśmy przecież źli, a walczymy ze złem.
Zaprzeczamy sami sobie,żyjemy przez sen.
Patrz jak zazdrość zwodzi, plotki i kłamstwa to dziś te gorsze nałogi.
"Dzisiaj niewiedza to naprawdę piękny stan."
"Szybko chciałam dorosnąć poczuć smak życia.
Dziś wiem jak egzystować bez konieczności bycia."
"Nie klnij na ciemność,
zapal zapałkę,
udowodnij sam sobie,
że potrafisz wygrać walkę."
"Uśmiechnij się do siebie i podnieś swoją wartość.
Niech płomień się rozpali i wypali ludzką zazdrość"
Nie mam wymagań specjalnie zbyt dużych,
nie musisz specjalnie wierszem do mnie mówić.
Musisz słyszeć gdy ja milczę, wiesz przecież,
musisz być sobą przeciwstawić się tandecie.
Widzieć świat zawsze tylko z lepszej strony,
by wydawać się wyższym nie ubierać korony.
Musisz, powinieneś, nie możesz też udawać,
a gdy będzie potrzeba reguły jakieś złamać.
Zdolny do poświęceń, bo ja też tak potrafię,
żyć choćby na kredyt, a nie lecieć na kasę...
Zaprzeczamy sami sobie,żyjemy przez sen.
Patrz jak zazdrość zwodzi, plotki i kłamstwa to dziś te gorsze nałogi.
"Dzisiaj niewiedza to naprawdę piękny stan."
"Szybko chciałam dorosnąć poczuć smak życia.
Dziś wiem jak egzystować bez konieczności bycia."
"Nie klnij na ciemność,
zapal zapałkę,
udowodnij sam sobie,
że potrafisz wygrać walkę."
"Uśmiechnij się do siebie i podnieś swoją wartość.
Niech płomień się rozpali i wypali ludzką zazdrość"
Nie mam wymagań specjalnie zbyt dużych,
nie musisz specjalnie wierszem do mnie mówić.
Musisz słyszeć gdy ja milczę, wiesz przecież,
musisz być sobą przeciwstawić się tandecie.
Widzieć świat zawsze tylko z lepszej strony,
by wydawać się wyższym nie ubierać korony.
Musisz, powinieneś, nie możesz też udawać,
a gdy będzie potrzeba reguły jakieś złamać.
Zdolny do poświęceń, bo ja też tak potrafię,
żyć choćby na kredyt, a nie lecieć na kasę...
Chcę czuć Cię blisko, ale chcę też oddychać.
Chcesz mieć plastik, to kup lalkę Barbie,
bo nie jestem materiałem, który będzie zawsze fajny.
Akceptuj moje wady,naucz się z nimi żyć,
bądź zawsze sobą bo nie musisz się kryć.
Mama, przyjaciele temu związku są przeciwni,
ale oni nie wiedza jak jesteś mi bliski,
jak silny związek - ja i ty stworzyliśmy. <3 div="">
3>
"Miałeś wiele dziewczyn ale żadnej kobiety,
Wiec nie miałeś nigdy prawdziwej lekcji."
"W sumie nie chce wiele tylko potrzymaj mi głowę,
gdy znów wyrzygam miłość by zapomnieć o Tobie!"
Z góry powiem ja naprawdę nikomu nie zazdroszczę,
Od razu powiem sama, o siebie się zatroszczę.
Piękna w dzień?! Bardzo przykro, ale bestia w nocy,
Na próżno próbujesz z taką zaznać rozkoszy.
Marzysz dniami i nocami by utonąć w jej dekoldzie,
Ona cie wychuja a ty z kajdankami skończysz w sądzie.
Ja, swój świat, moje style, ręka rękę myje,
Nie zgnoję, nie powiem że faceci to żmije.
Jakoś z nimi się żyje, ja chce z jednym całe życie,
Nawet jeśli życie i choćby na kredycie.
Wystarczy się rozejrzeć, na ulicach kopie Dody,
Zero mózgu, takie panny tylko dobrze robią lody.
Mówcie o mnie ciągle że jestem zwykłą szmatą,
A ty chuju co, że niby jesteś dyplomatą?!
Jeśli to był żart, to był słaby jak ty sam.
Pamiętaj że umrzesz w ustach to jest proste,
niczego się nie boję ale strach przed morte
są podróże w życiu ale ona jest portem,
dziś wiem wszystkie drogi prowadzą do morte.
Żeby się odbić najpierw trzeba sięgnąć dna.
Bicie serca mi mówiło, że tylko Ciebie mam.
Ale ty jak zawsze okazałeś się tym typem,
Który chce, wykorzystać i zranić dziewczynę.
Po co mi to było? Najpierw miłość, później łzy.
Zero tłumaczenia, po prostu się nie liczę...
Odejść potrafiłeś, wyśmiać mnie doskonale.
Zapomniałeś, o tym że kochałeś,
Przepuściłeś wszystko, koniec i kropka.
Głupia i naiwna, zaufałam Tobie,
I nie rozumiem dlaczego jeszcze siedzisz w mojej głowie,
Zamknięta bez powietrza siedzę i obmyślam to wszystko,
Nigdy nie kochałeś, mówiąc "Kotku tak wyszło".
Nie dałeś mi szacunku, nie dałeś niczego,
Zostawiłeś serce z blizną, będziesz żałował tego.
Po co mówiłeś "Kocham" jak to tylko puste słowa,
Zranić potrafiłeś, mówiąc je codziennie prawie,
Zero sentymentu do mnie, pewnie nie masz nawet wspomnień,
Czy kochałeś prawdziwie? Nigdy tego się nie dowiem...
Byłeś pomyłką teraz to wiem,
Że nie warto ufać Tobie...
Z każdym kolejnym dniem,
Uświadamiam sobie,
Że będziesz mym wrogiem!
Życie odpłaci Ci się za to jak się zachowałeś,
Jestem wartościowa, ty inaczej uważałeś.
Nigdy nie rozumiałeś, że naprawdę kocham,
Przez to często jeszcze, do poduszki szlocham,
Teraz będę silna, twarda, nie dam się nikomu zranić,
Zostawiłeś mnie, teraz mam Cię za nic!
Nikt nie jest numerem,więc po co te cyfry?
Zrozumiesz kiedy pojmiesz,że ten obok jest Ci bliski,
nikt nie ma prawa bezczelnie nas naznaczać,
blizny po faktach lecz to Bóg nas doświadcza,
z nami świadczy o drodze,o tym czy kręta,
a ilość blizn na drodze czy osoba ta wymiękła?
Pierdol się kleszczu - pamiętasz to kochanie?
Pierdol się chuju, trochę zmieniam twe gadanie.
W czym ta dziwka była lepsza? Zastanówmy się chwilę
W tym, że mnie frajerze nie kupisz tanim winem
Teraz zazdrość Cię zżera, niby łamacz damskich serc
Choć masz prawie 2 metry nie dorastasz mi do pięt!
Szacunek ważna rzecz, a więc teraz to stracisz
Za te wszystkie kłamstwa dużą cenę zapłacisz....
Kasa, kasa, będziesz za kasę ssała kutasa!
Ja mam w rękawach nie jednego asa.
Ty jesteś tylko dziwką sięgającą niżej pasa.
Nie otaczam się ludźmi bez honoru,
Tu jest ulica tu nie mam wyboru,
Tu nie gram, żeby przegrać,
Tu nie ma kompromisu.
Gorączka myśli spędza mi sen z powiek,
Co nowego o sobie na mieście się dowiem,
Co nowego pierdolą na mój temat.
Wszyscy w pudle a Ty papiery czyste,
Frajer i farmazon, wszystko pod twoim nazwiskiem,
Mam swoją czarną listę i z niej cię nie wykreślę.
Twoje imię ty kondomie to synonim słowa "kurwa".
Wreszcie przestałam się bać i normalnie zasypiam
wtulona w ramionach cudownego mężczyzny
dzięki niemu już nie ma na sercu tej blizny.
Powiedz mi jak to jest, patrzysz w lustro i czujesz się jak śmieć.
Ja tylko czekam aż przysypią Ciebie piachem
Tobie nie podają ręki tylko podają Ci lachę.
Zamykam oczy i chce tylko zapomnieć,
To co nas łączyło zakończyłam bezpowrotnie.
Mam do Ciebie żal, w sercu czuję ból.
Boże prowadź mnie, nie chce cierpieć już.
Twój cudowny uśmiech, aż przechodzi mnie dreszcz.
Modliłam się do Boga niech to nie kończy się.
Przy Tobie na nowo odnalazłam sens życia.
A teraz cierpię i płacę za swą miłość,
We mnie jest złość, której nigdy nie było.
Te wszystkie puste słowa, te zapewnienia.
Zniknąłeś z mego życia, w moim sercu Ciebie nie ma.
Noce bezsenne to już jest standard.
Brak mi oddechu i zapachu Twego ciała.
Dałabym wiele żeby cofnąć czas,
Wtedy na pewno nie było by nas.
Alkohol już nie pomaga,
Nie oglądam zdjęć, bo brak mi odwagi.
Staram się pozbierać,
Chce tylko zapomnieć.
Zaciskam pięści,
To co nas łączyło chcę wymazać z pamięci.
W moich oczach łzy, tęsknota, żal.
Pusto w sercu, mimo że już kogoś mam.
Pamiętasz kochanie ułoży się co by się nie działo,
Tego nie da się posklejać,
To już popękało.
Tego układu nie miał prawa nikt zniszczyć,
Są chwile, że żałuję, że się poznaliśmy.
Jak uciec przed tym całym syfem
Przestać istnieć chociaż na jedną chwilę.
Zatrzymać ten czas kiedy jestem w twych ramionach
Chce wykrzyczeć temu światu jak bardzo Ciebie kocham
Jak wiele dla mnie znaczysz już zdążyłeś się przekonać.
Zamknij oczy, podaj mi swą dłoń.
Wspólnie razem postawimy do przodu kolejny krok.
Na szarych chodnikach robię milionowy krok,
Przebyte kilometry na mej drodze złość.
Zatopione smutki, w czystej żołądkowej,
Szkoda, że tak czysta nie może być każda spowiedź.
A ja jestem mocna i psychicznie twardsza.
Staram się omijać przeciwności losu,
Kiedy nade mną lawina następnego ciosu.
Ale tylko śmierć może mi wszystko odebrać,
Bo żadna osoba nie ma takiej siły w rękach.
A słowem możesz tylko mnie zewnętrznie zniszczyć,
Bo wnętrza nie porównasz nigdy do zgliszczy.
Kopiesz dołki, potem sam w nie wpadasz.,
Nie wiesz co robić, ale po co tyle gadasz..
Zbędne słowa jak i obecność tutaj,
Przemyśl dziesięć razy a nie od razu ufaj.
__________________________
Długa notka. :D /Tola